Pomagam kochankom i kobietom w nierównych relacjach wyjść z pułapki EMOCJONALNEGO ROLLERCOASTERA. TĘSKNOTY I UNIESIEŃ. BÓLU I EUFORII. NIEPEWNOŚCI. ROZSTAŃ. POWROTÓW. PUSTKI.
Aby odzyskały własną energię, poczucie bezpieczeństwa, pewność siebie, radość i kierunek działania. A przede wszystkim... PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ, której po prostu JESTEŚ WARTA!

Mini kursy z maxi efektami

Najpopularniejszy 

Odczaruj Bolesne Wzorce Miłości 

Jeżeli dzisiaj jesteś w nierównej, uwikłanej relacji. Albo dopiero co z niej wyszłaś. 

To winę za tą  sytuację ponoszą tzw. ślepe punkty.

Ślepe punkty to takie  zachowania, reakcje, przekonania, których NIE JESTEŚ ŚWIADOMA. 

Ale je robisz. 

I one w rezultacie wikłają się w szpony nierównych relacji. 

A, co ciekawe, łączy je jeden wspólny mianownik… 

Przykładowe 3 ślepe punkty – czy Ciebie też dotyczą? 

1.Skupiasz swoją energię na staraniu się i analizowaniu jego zachowań.

Swoje potrzeby, odczucia tłumisz.

2.Dopasowujesz swój czas do niego. Masz poczucie, że Ty więcej dajesz z siebie.

3.Co innego czujesz, kiedy jesteś sama, inaczej mu pokazujesz, kiedy jesteście razem.

Najmocniejszy, najwięcej uczestniczek, olbrzymie zmiany

A co, gdy naprawdę można go zmienić?

Bez kolejnych prób proszenia, dyskutowania, argumentów, starań i obaw o kolejną porażkę.

Bo Twoja nasycona i pełna kobieca energia to eliksir mocy dokonania przemiany w nim.

 

Najmocniejszy 

ON Twoim Lustrem

A co, jeśli to NIE  ON TWORZY NIERÓWNE RELACJE?

A TWOJE…lustrzane odbicie.

ODBICIE Twoich NIEUŚWIADOMIONYCH tęsknot, lęków, bólu.

♦ Czy JEGO zachowania i cechy są dla Ciebie bolesne?

♦  Wywołują smutek, lęk, a nawet rozpacz?

♦ Są częstym towarzyszem tej relacji?

To jego celowe działanie?  

Jego wina? 

zapisz się na laserowy wgląd w Twoją sytuację- aby pracować w sesjach 1 na 1

Zamiast miesiącami poszukiwać BEZSKUTECZNYCH odpowiedzi, tkwić w sytuacji, która Cię wyniszcza, analizować co nie działa, kontemplować swój ból, tęsknotę, cierpienie.

to pełnowartościowa sesja WSTĘPNA 1,5 h, w której

 

 

  1. PRZYJRZYMY SIĘ- CO jest TWOIM osobistym, kluczowym ŚLEPYM PUNKTEM, który negatywnie wpływa na jakość Twoich relacji i życia. 

2. Co ukrywasz, wypierasz, czemu zaprzeczasz, a przez to tkwisz w sytuacji, której wcale nie chcesz. ( Pogłębiona analiza Twoich bólów, lęków, strachu, wzorców, programów.) 

ZACZNIEMY PROCESY UWALNIAJĄCE I UZDRAWIAJĄCE TE SCHEMATY. 

To NIE próba- to prawdziwa transformacja. 

3. Audyt emocjonalnego punktu przyciągania.  Czyli – co kreujesz w relacji, sobie, życiu poprzez swój obecny stan. I wskazówka- jak to możesz zacząć zmieniać.

4. Audyt Twojego PUNKTU OPORU-  czyli zgłębimy,  w jakim punkcie swojego życia jesteś, i czego jeszcze się tam trzymasz. 

Zweryfikuje-CO TAKEIGO NAPRAWDĘ nie pozwala Ci ruszyć do przodu, i od razu zrobimy proces oczyszczenia „punktu oporu”. 

5. NAWIGUJ KU SWOJEJ BOGINI-  czyli  procesy – co warto zmienić, z czym pracować, aby BYĆ  i mieć to,  CZEGO JESTEŚ WARTA. Aby zmieniło się znacznie w relacji, w której być może tkwisz. Abyś wyszła z bólu, tęsknoty, niepewności. 

6. BO WAŻNE JEST SZYBKIE ROZWIĄZANIE,  a nie robienie wszystkiego samej. Czyli- jak możemy pracować razem, ku Twojemu pełnemu rozwiązaniu. 

Sesja  to praca ustawieniami systemowymi, gdzie pracujemy z kilkoma problemami, wgląd, procesy identyfikujące podświadome blokady i wzorce emocjonalne, nieświadome mechanizmy zachowań, które pchają Cię w sytuacje, których nie chcesz. 

Wgląd intuicyjny w Twoją sytuację.

Ty też możesz być kochaną, adorowaną, szanowaną i uwielbianą Boginią.

A na podstawie tej 1 szej sesji zaproponuję Ci pełne osobiste, strategiczne rozwiązanie. Pełen osobisty program transformacyjny.

Najczęściej zadawane pytania i moje sugestie.

LASEROWY WGLĄD W TWOJĄ SYTUACJĘ 

  • Utknęłaś w problemie, mimo ciągłego i wieloletniego poszukiwania rozwiązań. 
  • Masz wewnętrzna gotowość, że naprawdę chcesz coś z tym zrobić, a nie tylko dowiedzieć czegoś. 
  • Chcesz  zacząć realną zmianę. I rozumiesz, ze to jest kwestia procesu, a nie pojedyńczych sesji. 
  • Masz gotowość na coś więcej niż sam wgląd i jednorozowe spotkanie. 

Będę wprost. 

1. Jeżeli chcesz się wyżalić, poopowiadać, i oczekujesz, że na tej sesji dostaniesz „magiczną pigułkę” , i ” złotą poradę”, która rozwiąże Twoją sprawę  w 90 minut-  to NIE jest to w tym momencie  formuła, której oczekujesz. 

2. Jeżeli Twoim celem jest szukanie kolejnej metody/ osoby/  terapii,  kogoś kto ci pomoże, a nie zamierzasz brać spraw w swoje ręce- to też ta rozmowa nie jest dla Ciebie.  

Serio- dlatego, że to droga donikąd- i wtedy Twoje pieniądze zapłacone u mnie to wydatek, zamiast konstruktywnej inwestycji w siebie. 

 

W trakcie tej wstępnej sesji mocno patrzymy w opór przed zmianą, puszczeniem tego co jest, chociaż jest trudne.  

A podczas sesji robimy proces uwalniający, który pracuje w Tobie później. 

Nie ma obaw, jeśli  nie chcesz ( lub uważasz, że z jakiś powodów nie możesz teraz iść do przodu), to  w porządku. 

Każdy ma swój czas. 

Ewentualnie proponuję korzystanie z nieodpłatnych materiałów, lub odpłatnych nagranych kursów, tak na początek. 

Nie stosuję tu biznesowych- typu- „teraz jak sie zdecydujesz, to masz lepsza cenę”. ( promocje cenowe bywają na programy on line). 

To ma być Twoja decyzja i inwestycja, a nie podjęcie decyzji na impulsie i ” okazji”.  Bo to mocna i  głęboko transformująca praca z konkretnym, gwarantowanym rezultatem. 

A ZAWSZE , NA ROZMOWIE I  tak zyskasz- cenne informacje  i wskazówki. 

Co mówią o swoich rezultatach osoby, z którymi pracowałam

Chcę wyrazić moje gorące podziękowanie pani Joannie Grabskiej za całokształt pracy dla kobiet uwikłanych w trójkąt zdrady. Po mojej półgodzinnej wstępnej rozmowie z panią Joanna pól roku temu, bardzo sie bałam z nią kontaktu, ponieważ bałam sie utracić coś, co nazywałam wtedy miłością.

Byłam z żonatym facetem w sumie przez 10 miesięcy. Gdybym zdecydowała się wtedy na warsztaty być może zaoszczędziłoby mi to kilka miesięcy cierpienia i oszukiwania samej siebie.

Natomiast rozmowa oraz wykłady na you tubę dały, jak się okazało, już bardzo wiele. Zaświeciło się u mnie mnóstwo czerwonych lampek, na które byłam kompletnie ślepa, zakochana.

Bratnia dusza, bliźniaczy płomień? Dla mnie był wszystkim.

Te wykłady były u mnie gdzieś w podświadomości, choć odrzucałam absolutnie myśli o rozstaniu.

Gdzieś już po Nowym Roku, samotnym i samotnych Świętach, przed samotnymi Walentynkami, zapytałam samej siebie: czy ja chcę naprawdę tak żyć?

2 tygodnie temu zainicjowałam rozmowę.

 Wóz-albo przewoź.

Zapytałam po prostu: Kochanie czy myślisz, że kiedykolwiek będziemy mogli zamieszkać razem?

Nie było żadnej odpowiedzi. Gdy wyszłam i zaczęłam płakać przyszedł, oczywiście przytulił i odparł: chcesz bym powiedział, że tak, jeśli ktoś umrze?(żona oczywiście).

Wtedy już wiedziałam, że muszę to zakończyć tu i teraz:

Dostałam jakiejś niesamowitej siły i powiedziałam: Posłuchaj, to weź Ty się ogarnij może, daj miłość tej żonie, a nie oszukujesz coraz to kolejne dziewczyny, łamiesz kobietom serca. To co usłyszałam w odpowiedzi było dla mnie szokiem:

Kochanie faktycznie, może ja źle robię, dobrze, że mi to mówisz.

Dziękuję Ci…

TAM NIE BYŁO ANI CIENIA WALKI O MNIE.

ANI SŁOWA: NIE ODCHODŹ, CHCĘ BYĆ Z TOBA…NIE. CHOĆ JESZCZE MIESIĄC WYSYŁAŁ SMS Y JAK WYJEŻDŻAŁ OD ŻONY: JESTEŚ JEDYNĄ KOBIETA, KTÓRĄ KOCHAM. TAKA TO BYŁA „WIELKA” MIŁOŚĆ.

 

Oczywiście mogłam tej rozmowy nie przeprowadzać i nadal żyć, może latami w iluzji, w strachu, z milionem pytań, dalej wydawałabym pieniądze na wróżki, jasnowidzów…

Spędzałam samotnie Święta, wakacje…

Ale na szczęściarze tak się nie stało, bo wtedy poznałam prawdę.

Kochane, życzę Wam, byście nie bały się prawdy. Bo ona na końcu i tak wypłynie. Tylko pytanie, ile lat stracicie. Życzyłabym wszystkim jak najszybszego uwolnienia się. Czuje się później ogromna ulgę i wzrost energii po czasie. „Strach przed cierpieniem jest większy niż samo cierpienie” P.Coelho.

Cierpimy w takim związku. Pytanie tylko ile czasu musi to cierpienie trwać…Na koniec, chciałabym, zbierając moja wiedzę z wykładów pani Joanny oraz doświadczeń własnych oraz innych przedstawić kilka możliwych scenariuszy zakończeń takich układów:

  1. Jego pewnego dnia ta sytuacja tak zmęczy, że stwierdzi nagle, że po prostu odchodzi do żony i że on mówił przecież żony nie zostawi.

2.Odejdzie wreszcie po długiej walce, albo nawet i niedługiej od żony. A Wy będziecie budować związek okupiony dużym cierpieniem kobiety, może dzieci…co skończy sie złe, bo to nie jest podstawa udanego związku, mało tego, jeśli to jest taki typ, to będzie to robił i Tobie.

3.Ty się otrząśniesz po kilku, kilkunastu…latach? I stwierdzisz, że życie Ci przeleciało, a Ty teraz niszczysz wszystkie fotografie, bo wszystko zamiast byc pięknym wspomnieniem, z ukochana osoba przy kominku, przypomina Ci tylko ogromny ból i cierpienie.

Na pewno możliwości jest pewnie więcej. To takie może najbardziej popularne. 

Życzę Wam najlepszych wyborów, pamiętajcie, życie jest tylko jedno. A Wasze szczęście jest najważniejsze. Pani Joanno, dziękuję za Wszystko!

Justyna 

1 część

 Asiu,

dziękuję za czas i zaangażowanie, które od Ciebie otrzymałam. Czuję ogromny spokój w sercu. Ta dzisiejsza sesja pięknie domknęła temat moich relacji z najważniejszymi dla mnie mężczyznami.

Twoje wglądy, to co mówiłaś o moim „avatarowym” i „bizantyjskim” wcieleniu, wszystkie te szczegóły, historia dały mi zrozumienie. Teraz widzę, jak bardzo potrzebowałam zrozumieć skąd tak ogromna we mnie, nieukojona, nieutulona tęsknota za Piotrem. To zrozumienie przyniosło mi ulgę i uwolnienie. Niewyobrażalną wręcz ulgę, jakiej nie czułam od 25 lat. Dziękuję z całego serca Niech Ci dobrze będzie zawsze i wszędzie.

2 opinia 

Owoce naszej pracy są piękne.

Piotr nadal się nie zdecydował. Więc powiedziałam mu, że nie będziemy

sie spotykać, że opuszczam trójkąt. Mieliśmy dobrą, długa rozmowę.

Poprosiłam, żeby mnie nie zwodził, bo nie zmienię zdania. Zgodził

się. Powiedział, że rozumie. A ostatecznie powiedział mi, że wie co ma

zrobić, żebyśmy się spotykali. I pożegnał się słowami do zobaczenia.

A ja nie rozpaczałam nocą, nie wyłam w poduszkę jak zawsze. JESTEM

SZCZĘŚLIWA, BO PIERWSZY RAZ W ŻYCIU STANĘŁAM ZA SOBĄ, WYBRAŁAM SIEBIE

I NIE CZUJĘ SIĘ „JAK NA GUMCE”.

Jeszcze raz Dziękuje za naszą pracę:))))

Ewa , lat 43 – prawniczka

Asia, dziękuję za sesję. To ustawienie, gdzie on – mały chłopiec i ja, z jego żoną takie razem, takie podobne, wiele mi uświadomiło. Tak to naprawdę wyglądało. On użalający się, jaka to ona zła, jak niszczy, a ja druga mamusia słuchająca. Ratowniczka, zbawicielka. Lepsza.
Zobaczyłam, jak chciałam go „wychować”, pokazać, że jestem lepsza. Tak, druga mama. Przyznaję, zerwanie było trudne. Płakałam, piłam, wkurzałam się na Ciebie, słałam mu smsy. Teraz, coraz bardziej przytomna. Robię ćwiczenia, które zadałaś, na odbudowę własnej godności. I ten wzorzec w theta znaleziony NIE JESTEM CHCIANA, BYCIE ZE MNA TO WSTYD. Esencja całości. Jakby tony ciężarów z pleców mi zdjęło.

Iza- kochanka, lat 46- Dyrektorka w dużej firmie, i co z tego? 🙂 

Joanna, dziękuję za sesję. Przyjechałem ze sprawą biznesową, a fakt podwójnego życia chciałem zataić. Bo naiwnie myślałem, że to zupełnie odrębne sprawy. Ale nie u Ciebie. W ustawieniach i pracy z tymi przekonaniami, zawsze wypływa prawda. Uważaj, jak chcesz iść do niej 😊. Wszystko jest całością. Wszystko wyjdzie. Boli, ale ulga ogromna.
Tak, 11 lat- żona i kochanka. A w tym wszystkim ja. Mały chłopiec. Myślący, że się uda. Biegający od jednej do drugiej, z żadną nie potrafiący by ć naprawę. Ta sesja otworzyła mi oczy. Potem długa praca, do bycia mężczyzną najpierw, godnym zaufania, stabilnym. Jestem sam teraz. Pracuję teraz ze sobą sam i, jak radziłaś, u mężczyzn terapeutów. Dziękuję, życie sobie uratowałem.

Piotr , lat 44 – ten co nie umiał po męsku zdecydować.

Z trudem przyszłam do Ciebie. Chciałam i oczekiwałam, że powiesz mi, że on zły, a ja pokrzywdzona i biedna. I, że poprzesz moje lamenty, będziesz empatyzować. Tak miałam na sesjach psychologicznych. Skusiło mnie metoda ustawień i to jak to wszystko łączysz. Coś słyszałam, ale niewiele. Traktowałam to jako różdżkę, na przywrócenie tego, co ja sobie życzę.
A tu klops. I oświecenie w jednym. Zobaczenie, że to wspólna gra, że podświadomie wchodziłam w rolę matki, pchałam go w ramiona innej. I czym jest teraz moja dalsza praca ze sobą. Dziękuję, bo wróciłam do siebie.

Kinga, lat 41 zdradzona żona

Byłam na Twoim kursie. Obecnie jestem sama. Ale byłam zdradzona żoną. Zapisałam się 3 lata po rozwodzie. I dziękuję. Bo sobie poukładałam, popatrzyłam na to z innej perspektywy. Zobaczyłam całą dynamikę, która była w moim rodzie. Na kobiety, dzielne, samodzielne, i dominujące. I siebie, w roli za dorosłej, za odpowiedzialnej. Zobaczyłam swoje zamrożenie jako kobieta. I ukierunkowanie na rolę matki polki. No tak, z matką się nie sypia…Dziękuje. 

 

Ela, lat 48- zdradzana

Jestem po 5-ciu dniach działań z Energią od Pani, bo tak ten stan nazwę i jestem pod coraz większym wrażeniem zmian.

Pierwszego dnia medytacji ze światłem tak się wzruszyłam, że płakałam i płakałam, tak p prostu ze wzruszenia i zer świadomości, że zapomniałam, że jestem kobietą. 

Od razu założyłam bransoletki i sukienkę i świat jakoś bardziej opromieniał!!!

2-go dnia świadomie, aczkolwiek z przestrachem, bo się odzwyczaiłam i przejęłam sporo męskich ról, przynajmniej w głowie, zaczęłam prosić męża o drobiazgi… Działa!!!

teraz maszeruję „kręcąc” biodrami. Nie byłam świadoma jak jestem zablokowana, więc po moich marszach 5-6 km boli mnie krzyż, ale jest nieporównanie inaczej.

Po prostu jakaś nowa energia we mnie wstąpiła, mocno wypalona w ostatniej pracy. Śmieję się, wszystko mi łatwiej…

Maria

Mike Stuart