Mini warsztaty zoom bezpłatne
Poniżej link dostępowy i informacje dotyczące 2 dniowych bezpłatnych live na webinar zoom pod tym samym tytułem.
16 i 23 listopada godz. 20-21.
Kim jesteś dla siebie 16 listopada, godz. 20.00
- Dajesz czy przyjmujesz więcej w tej relacji?
- Jakie skutki daje nadmierne branie?
- Jakie skutki przynosi nadmierne dawanie?
- „Wartość twojej kobiecej energii”, gdzie ją tracisz, gdzie zyskujesz?
- Jak zdrowa kobieca energia w Tobie wpływa na jego decyzje, widzenie Ciebie i relację?
Jak zwykle praktycznie, duchowo, do konkretu.:)


23 Listopada Dlaczego stawianie granic buduje szacunek?
- Kiedy 77 dajesz czemuś szansę- stajesz się swoim własnym oprawcą.
- Dlaczego stawianie granic buduje szacunek, pomaga wszystkim, Tobie i jemu.
- Czym są Twoje granice w tej relacji?
- Skąd się biorą wytyczone granice?
- Jak twoje zdrowe grancie wpływają na kształt tej relacji?
- Jakie pozytywne skutki zaistnieją podczas stawiania granic w tej relacji?
Zobacz opinie na temat pracy ze mną
1 opinia Asiu,
dziękuję za czas i zaangażowanie, które od Ciebie otrzymałam.
Czuję ogromny spokój w sercu. Ta dzisiejsza sesja pięknie
domknęła temat moich relacji z najważniejszymi dla mnie
mężczyznami.
Twoje wglądy, to co mówiłaś o moim „avatarowym" i
„bizantyjskim" wcieleniu, wszystkie te szczegóły, historia
dały
mi zrozumienie. Teraz widzę, jak bardzo potrzebowałam zrozumieć
skąd tak ogromna we mnie, nieukojona, nieutulona tęsknota za
Piotrem. To zrozumienie przyniosło mi ulgę i uwolnienie.
Niewyobrażalną wręcz ulgę, jakiej nie czułam od 25 lat.
Dziękuję z całego serca🙏
Niech Ci dobrze będzie zawsze i wszędzie.

2 opinia od Ewy
Owoce naszej pracy są piękne.
Piotr nadal się nie zdecydował. Więc powiedziałam mu, że nie będziemy
sie spotykać, że opuszczam trójkąt. Mieliśmy dobra, długa rozmowę.
Poprosiłam, żeby mnie nie zwodził, bo nie zmienię zdania. Zgodził
się. Powiedział, że rozumie. A Ostatecznie powiedział mi, że wie co ma
zrobić, żebyśmy sie spotykali. I pożegnał sie słowami do zobaczenia.
A ja nie rozpaczałam nocą, nie wyłam w poduszkę jak zawsze. Jestem
szczęśliwa, bo pierwszy raz w zżyciu stanęłam za sobą, wybrałam siebie
i nie czuję się „jak na gumce".
Jeszcze raz Dziękuje za naszą pracę:))))

Asia, dziękuję za sesję. To ustawienie, gdzie on – mały chłopiec i ja, z jego żoną takie razem, takie podobne, wiele mi uświadomiło. Tak to naprawdę wyglądało. On użalający się, jaka to ona zła, jak niszczy, a ja druga mamusia słuchająca. Ratowniczka, zbawicielka. Lepsza.
Zobaczyłam, jak chciałam go „wychować”, pokazać, że jestem lepsza. Tak, druga mama. Przyznaję, zerwanie było trudne. Płakałam, piłam, wkurzałam się na Ciebie, słałam mu smsy. Teraz, coraz bardziej przytomna. Robię ćwiczenia, które zadałaś, na odbudowę własnej godności. I ten wzorzec w theta znaleziony NIE JESTEM CHCIANA, BYCIE ZE MNA TO WSTYD. Esencja całości. Jakby tony ciężarów z pleców mi zdjęło.

Joanna, dziękuję za sesję. Przyjechałem ze sprawą biznesową, a fakt podwójnego życia chciałem zataić. Bo naiwnie myślałem, że to zupełnie odrębne sprawy. Ale nie u Ciebie. W ustawieniach i pracy z tymi przekonaniami, zawsze wypływa prawda. Uważaj, jak chcesz iść do niej 😊. Wszystko jest całością. Wszystko wyjdzie. Boli, ale ulga ogromna.
Tak, 11 lat- żona i kochanka. A w tym wszystkim ja. Mały chłopiec. Myślący, że się uda. Biegający od jednej do drugiej, z żadną nie potrafiący by ć naprawę. Ta sesja otworzyła mi oczy. Potem długa praca, do bycia mężczyzną najpierw, godnym zaufania, stabilnym. Jestem sam teraz. Pracuję teraz ze sobą sam i, jak radziłaś, u mężczyzn terapeutów. Dziękuję, życie sobie uratowałem.

Mam dosyć. Kręcenia się w kółko. Dobrze, że na Ciebie trafiłam. Twój ebook 3 oblicza zdrady, dał mi popalić. To co sobie zaczęłam uświadamiać o sobie. Kim jestem, jak się szanuję. Jeszcze nie mam gotowości na głęboką pracę. I odejście i zerwanie z nim. Ale coraz większy gniew we mnie wzbiera.

Z trudem przyszłam do Ciebie. Chciałam i oczekiwałam, że powiesz mi, że on zły, a ja pokrzywdzona i biedna. I, że poprzesz moje lamenty, będziesz empatyzować. Tak miałam na sesjach psychologicznych. Skusiło mnie metoda ustawień. Coś słyszałam, ale niewiele. Traktowałam to jako różdżkę, na przywrócenie tego, co ja sobie życzę.
A tu klops. I oświecenie w jednym. Zobaczenie, że to wspólna gra, że podświadomie wchodziłam w rolę matki, pchałam go w ramiona innej. I czym jest teraz moja dalsza praca ze sobą. Dziękuję, bo wróciłam do siebie.

Byłam na Twoim kursie. Obecnie jestem sama. Ale byłam zdradzona żoną. Zapisałam się 3 lata po rozwodzie. I dziękuję. Bo sobie poukładałam, popatrzyłam na to z innej perspektywy. Zobaczyłam całą dynamikę, która była w moim rodzie. Na kobiety, dzielne, samodzielne, i dominujące. I siebie, w roli za dorosłej, za odpowiedzialnej. Zobaczyłam swoje zamrożenie jako kobieta. I ukierunkowanie na rolę matki polki. No tak, z matką się nie sypia…Dziękuje.

Jestem po 5-ciu dniach działań z Energią od Pani, bo tak ten stan nazwę i jestem pod coraz większym wrażeniem zmian.
Pierwszego dnia medytacji ze światłem tak się wzruszyłam, że płakałam i płakałam, tak p prostu ze wzruszenia i zer świadomości, że zapomniałam, że jestem kobietą
Od razu założyłam bransoletki i sukienkę i świat jakoś bardziej opromieniał!!!
2-go dnia świadomie, aczkolwiek z przestrachem, bo się odzwyczaiłam i przejęłam sporo męskich ról, przynajmniej w głowie, zaczęłam prosić męża o drobiazgi… Działa!!!
teraz maszeruję „kręcąc” biodrami. Nie byłam świadoma jak jestem zablokowana, więc po moich marszach 5-6 km boli mnie krzyż, ale jest nieporównanie inaczej.
Po prostu jakaś nowa energia we mnie wstąpiła, mocno wypalona w ostatniej pracy. Śmieję się, wszystko mi łatwiej…

Asiu, dziękuję Ci za wtorkowe spotkanie. Czuję zmianę. Pracuję też na materiałach, które mam od Ciebie. Robię „wybaczanie”. Zrobiłam też „pojednanie rodowe” kobiet i mężczyzn – mam na myśli odpalanie świeczek (raczej podgrzewaczy). Asia- ja jestem najważniejsza…. Kiedyś chciałam wyprowadzić się z domu w którym mieszkam (chyba raczej uciec) a dziś chcę „tu” mieszkać w rodzinnym domu na wsi (czyli tłumaczę sobie, że w jakiś sposób zawalczyłam) ALE podjęłam decyzję, że wyremontuję piętro na „dole”, które nie jest obecnie wykorzystane. Zrobię osobne wejście do mnie od podwórza . A na górze mieszka mama, która „tam” pozostanie i mąż – który nie wiem co zrobi. Czy będzie mieszkał na „ górze” gdzie moja mama czy podejmie inną decyzje.
D…

Previous
Next